Potrzebujemy sweter, wzór i kolor dowolny , jedyny warunek to to aby był jak największy, im więcej X na metce tym więcej razy owiniemy się kominem . Ja znalazłam w ciuszku za 20 gr taki bawełniany kremowy sweter .
Sweter odcinamy tuz pod pachami .
Odcięty brzeg zabezpieczamy aby nie leciały oczka można to zrobić ręcznie szydełkiem lub overlockiem .
Teraz podszywamy obrzucony brzeg na maszynie .
I już komin gotowy .
Zakładamy na szyję i cieszymy się ciepłym dodatkiem .
Sliczny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze dobrze, żeby po tych X'ach na metce było 'L' a nie 'S' ;D
OdpowiedzUsuńKomin fenomenalny - bije brawo za pomysłowość!!!
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńTak mi wpadło do głowy, że jak sweter jest baaaaardzo duży, to można rozpruć szew boczny, przekręcić i zszyć lewą stronę z prawą, uzyskując ciekawą fakturę, albo przekręcić dwa razy- i mamy fajne, samo w sobie zamotane "chomąto". :))
świetny:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy:):):) Pogratulować takiej wyobraźni.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuń