W związku z podjętą pracą czasu zrobiło się jeszcze mniej niż przedtem . Dlatego nie piszę nic na blogu ,życie biegnie ale po prostu nie mam kiedy usiąść i napisać parę słów . Praca wyczerpuje mnie fizycznie , do tego mam obowiązki w domu , dzieci , a sił nie za wiele . Wieczorem o 21 oczy podpieram zapałkami bo zamykają sie same ze zmęczenia . Rano wstaje przed 6 bo trzeba palić w piecu w wolnych chwilach siadam do maszyny . Tak powstała bluzka , na zwykły podkoszulek naszyłam przód starej za małej podkoszulki ozdobiłam tasiemką , doszyje jeszcze cekiny .
Zakisiłam też 50kg kapusty , na początku stała w beczce potem po kilku dniach przełożyłam do słoików na razie czekają na podłodze aż skończy się fermetacja potem poustawiam je na półki . W beczce zostało jeszcze całkiem sporo kapusty dam ją mamie .
2 komentarze:
No pięknie! Świetna z Ciebie gosposia. :) Jak się czujesz? Mnie ostatnio skręcają bóle mięśni,ale jeszcze tylko 2 tygodnie. :)
Śliczna bluzeczka.
Gospodyni z Ciebie doskonała.
Prześlij komentarz