„Kuzyneczki „-Teresa Monika
Rudzka
Mam zaszczyt i wielką
przyjemność ,znać Monikę osobiście i sprawiła mi ogromną przyjemność ofiarując egzemplarz
swojej najnowszej książki z dedykacją . Z niecierpliwością i ciekawością
zasiadłam do czytania . Treść książki momentami szokowała mnie ,realistycznymi
opisami.Kiedy ,w rozmowie z nią mówiła jej o tym ,twierdziła ,że takie po
prostu jest życie .Czasami brutalne i po prostu brzydkie i nie jest tak jak na
okładkach kolorowych czasopism . Książka Moniki jest według mnie uniwersalna ,
bo tytułowe „Kuzyczeczki”są w każdej rodzinie,ba nawet jeśli dobrze wczytacie
się w treść książki może i moja postać
mignie gdzieś w tle J)Dla
mnie wniosek z przeczytanej opowieści jest taki –kobieta to początek i koniec wszechświata
jakim jest rodzina . Jak Atlas trzyma ten świat na ramionach . Znamy takie
kobiety to nasze babki ,ciotki, matki i my same . Opowieść w książce snuje się
sama.Wątki przeplatają się ze sobą nawzajem ,bohaterowie na kartach książki żyją
naprawdę , łatwo można ich sobie wyobrazić . Dziękuje za tą książkę ,warto ją
poczytać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz