piątek, 17 grudnia 2010

Aniolki z masy solnej

W moim domu zamieszkały 4 nowe aniołki , dwa Moje jeden Dominisi i jeden Mateuszka . Reszta czeka w kolejce na uzyskanie kolorowych ubranek . W aniołki wkładam dużo pracy i serca a one daja mi wielka radość.
Ostatnio dokuczają mi bardzo stawy , szczególnie bolą mnie łokcie i dłonie , dokucza kręgosłup . Pewnie zimno im nie służy . U nas dziś rano było minus 12 w mieszkaniu jak wstałam 16 stopni , po paleniu w piecach 18 ale im bliżej stoi się okna lub ściany tym chłodniej . Wieje zimnem od podłogi . Kamienica zbudowana jest z białego kamienia , mury grube na ponad metr gdyby okna były szczelne i ocieplone podłogi to było by pewnie bardzo ciepło. Na zimę pozabijałam okna folią malarska , zatrzymuje to trochę zimno ale jest za to ciemniej w mieszkaniu . No i przez okno popatrzeć się nie da . na szczęście dzieci pomimo chłodu nie chorują a to w tym wszystkim jest najważniejsze :).
W blogu tym pod spodem są komentarze jeśli ktoś chce napisać parę słów będzie mi milo .


Różowy Aniołek Rozalia :) jest już w drodze do swojej nowej właścicielki  :)