niedziela, 29 lipca 2012

Operacja ciąg dalszy

Niestety nadal czuję się kiepsko . Wczoraj sąsiadka zawiozła mnie do szpitala . Na ginekologi przyjął mnie lekarz , bo rana po operacji zaczyna się paskudzić . W dolnej części wytworzył się stan zapalny . Dostałam rywanol do okładów i przykazanie natychmiastowego powrotu w razie gorączki czy większej bolesności brzucha . Dziś trochę chodzę po mieszkaniu , trochę leże . Miałam dać fotkę rany pooperacyjnej ale jest to zbyt drastyczny widok , nie był to za dobry pomysł . Muszę pochwalić lekarzy i personel pielęgniarski ze swojego szpitala . Pomimo iż od początku wszyscy wiedzieli ,że mam HCV ,nie było z tego powodu żadnych problemów . Ja zawsze mówię o chorobie , uważam ,że powinnam chronić innych ludzi przed możliwością zarażenia się ode mnie . W szpitalu miałam bardzo dobra opiekę i jestem bardzo wdzięczna lekarzom i pielęgniarkom za uratowanie mi życia i opiekę . Po raz kolejny mogłam się przekonać jak życie może się zmienić w przeciągu kilku godzin . W szpitalu modliłam się i prosiłam Boga aby pozwolił mi zostać z moimi dziećmi . W takich chwilach tylko o tym myślałam , tylko o nich .

piątek, 27 lipca 2012

Operacja


Tak jak pisałam w piątkowym poście męczyła mnie gorączka , w sobotę nadal leżałam w łóżku łykałam ibuprom i zastanawiałam się co mi jest . W niedziele rano zbudziłam się z językiem tak napuchniętym ,że mówienie ba nawet połknięcie łyka wody było prawie niemożliwe . Resztką sił dowlokłam się na pogotowie . Lekarz nawet nie raczył mnie zbadać zajrzał w gardło i uczonym tonem oznajmił " To na pewno angina " "ale Pani Doktór mnie nie boli gardło !!" " Nic nie szkodzi ."
Dostałam antybiotyk , oczywiście lekarz nie raczył zaznaczyć ,że mam prawo do zniżki i w aptece musiałam zapłacić 60zl , ale nie miałam już siły wracać tam z powrotem .
Cała niedziele leżałam w łóżku z gorączką do 38 , robiłam sobie zimne okłady na brzuch bo miałam wrażenie ,że w środku płonie ognisko . Myślałam ,że jak dotrwam do poniedziałku to pójdę do ginekologa . Już wtedy świtało mi ,że być może to nie angina tylko jakiś problem z torbielami na jajniku . Niestety w poniedziałek jak zbudziłam się o 6 rano ból brzucha był tak silny ,że nie mogłam prawie oddychać . Zbudziłam dzieci i zadzwoniłam po pogotowie oraz do mamy aby przyszła do dzieci .
W szpitalu skierowali mnie na ginekologie , ja sama sugerowałam problemy z torbielem . Na oddziale , poszło już szybko badania bardzo bolesne , USG pokazał płyn w jamie brzusznej i zmieniony jajnik . Gorączka podskoczyła do 40,6 stopni dreszcze miałam takie ,że mało języka sobie nie odgryzłam . Lekarz powiedział ,że to początek sepsy i ruch się zrobił jak na filmie . O 13,30 leżałam już na stole operacyjnym . Zabieg trwał dwie i pół godziny , jak się zbudziłam to czułam przejmujący ból do wole brzucha . Operacja tak jak mówił lekarz zrobiona była w ostatniej chwili , stan zapalny objął już jelita i w środku było dużo ropy . Winowajcą tego był prawdopodobnie torbiel na jajniku . Za 3 tygodnie będą wyniki histopatologii. Jestem już w domu , ale ran po operacji goi się kiepsko , są dwie przetoki przez które wciąż leci coś ze środka , a część szwu jest czerwona i obrzęknięta . Ciężko mi chodzić , siedzieć , leżeć . Po operacji miałam podawane 3 antybiotyki na raz , aby opanować zakażenie w środku . Szew na brzuchu zaczyna się od pępka a kończy na samym dole , nie mogę się na niego patrzeć bo robi mi się słabo a muszę bo opatrunki zmieniam sobie sama . Dzieci przeszły przyśpieszony kurs życia , a ja cieszę się ,że żyje . To na razie tyle zmykam do łóżka leżeć .Dziękuje za miale i życzliwe komentarze cieszę się ,że mam tyle osób , którym mój los nie jest obojętny .

wtorek, 24 lipca 2012

jestem w domu

dziś wróciłam ze szpitala , miałam operacje , napisze więcej jak dam radę usiąść przy kompie .Przepraszam za brak kontaktu . Odpiszę na maile sukcesywnie .

piątek, 13 lipca 2012

Budowalny problem

Wczoraj przyszedł Przedstawiciel TBS , porobił fotki . Byliśmy w piwnicy oglądać strop tam tez stan ich bardzo się pogorszył . Myślę ,że duży wpływ na ten stan ma to ,że paczki i listy na pocztę dostarcza od kilku miesięcy bardzo duży tir . Dwa razy dziennie kiedy wjeżdża na plac pocztowy ( jest to kamienica obok ) to cały dom drży jak w czasie trzęsienia ziemi . Kiedy pierwszy raz to się zdarzyło wybiegłam przestraszona na ulice bo myślałam ,że to trzęsienie ziemi . TBS bardzo dobrze zarządza kamienica i opiekuje się wszystkim , nie ma potrzeby zawiadamiania żadnych mediów . Teraz czekamy na fachowca budowlanego , który oceni zakres prac . Z nie budowlanych wieści to wczoraj cały dzień męczyła mnie gorączka, wieczorem grubo ponad 38 stopni . Dziwne to dla mnie bo oprócz gorączki nie mam żadnych innych objawów . Zobaczy co się z tego wykluje .

czwartek, 12 lipca 2012

Budowalny problem

Wczoraj odpadł mi ze ściany w kuchni duży kawałek tynku , akurat siedziałam szyjąc dla dziecka sukienkę . Przestraszyłam się tak ,że aż nie mogłam zasnąć , ciągle nasłuchiwałam czy coś dalej się nie dzieje . Jeszcze w maju zgłaszałam do TBS ,że po zimie zapadł się teren pod moim kuchennym oknem , na ścianie pogłębiły się rysy, a w piwnicy po prostu ściana się rozpada . Problem jest w tym ,że woda deszczowa nie odpływa rynnami tylko leci po ścianie jedną wielką struga wprost do okienka piwnicznego wprost pod moją kuchnię . TBS odpowiedział mi wtedy ,że to zabezpieczą , ale nic się nie zmieniło . W dziurze która powstała widać jak pęknięta jest ściana nośna kamienicy . Zgłosiłam rano w Urzędzie Miasta ,teraz czekam na to co dalej . Może w końcu ktoś podejmie jakoś decyzje zanim dojdzie do jakiegoś nieszczęścia .


wtorek, 10 lipca 2012

Pled z bluz dresowych .

Skończyłam dziś szyć pled do którego uszycia wykorzystałam kawałki materiału dresowego , można w ten sposób zutylizować różne bluzy za małe lub z plamami . Mój pled jest w tonacji czarno białej plecy ma z bawełny 100% , w środku jest ocieplina . Kto szyje patchworki ten od razu zobaczy wszystkie błędy które popełniłam . Ciężko jest uszyć coś większego kiedy cały mój warsztat pracy to kawałek stołu kuchennego . Najtrudniej było mi pikować spodni materiał nie wyszedł mi idealnie w wielu miejscach pomarszczył się . Człowiek uczy się na błędach przy następnej pracy będę wiedziała już jak szyć aby temu zapobiec . Teraz mam więcej czasu na szycie , bo niestety nie przedłużyli mi umowy zlecenia w banku .Na razie nie mam pracy ale jestem dobrej myśli ,że wkrótce coś znajdę .

poniedziałek, 9 lipca 2012

Kakao z pianką

dzieci zobaczyły w reklamie tv napój z bita śmietaną i kostkami lodu bardzo im się spodobał taki pomysł i obiecałam ,że zrobię im coś podobnego . Napój na fotce składa się z mleka i kakao, kostek lodu i bitej śmietany . Na reklamie do dekoracji używana była gotowa bita śmietana , ale ja wykorzystałam zwykła śnieżkę ubitą na wodzie . Ubita śmietanę przełożyłam do szprycy do dekoracji tortów i tak przyozdobiłam wierzch napoju . Po śmietanie posypałam trochę kakao. Dzieci zgodnie orzekły ,że takie same jak na reklamie :)) Niby nic mała rzecz a cieszy :)

niedziela, 8 lipca 2012

Queen - These are the days of our lives

Zupa krem z cukini.

Robiłam tą zupę bez przekonania czy wyjdzie dobra ale na forum tak była chwalona ,że postanowiłam zaryzykować . Z cukinii to najbardziej lubię leczo a od dziś tą wspaniałą przepyszna zupę . Robi się ja bardzo szybko i uważam ,że może być podana nawet na wykwintny obiad . Zachęcam do wypróbowania tej pysznej zupy , na zachęte fotki i przepis ze strony na GW .
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,100195211,101320711,0,2.html?v=2
"Cukiniowa zupa-krem z pieczarkami
edysia79 13.09.09, 09:48 zarchiwizowany
Składniki:
- 150 g pieczarek
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 700 g cukinii
- 400 ml bulionu warzywnego
- listek laurowy
- sok z cytryny
- 150 g topionego serka śmietankowego

Pieczarki oczyścić, pokroić w plasterki i usmażyć na oleju. Zdjąć z patelni i
odłożyć.
Na tłuszczu pozostałym ze smażenia grzybów podsmażyć posiekane ząbki czosnku i
pokrojoną w kostkę cebulę. Przełożyć do garnka, wrzucić obraną i pokrojoną w
kostkę cukinię i kilka plasterków pieczarek. Całość zalać bulionem dolewając
jeszcze 200 ml wody. Wcisnąć trochę soku z cytryny. Włożyć listek laurowy,
doprawić i gotować 15 minut. Wyjąć listek i zmiksować.

Dodać pokrojony serek i trzymając zupę na małym ogniu mieszać aż serek się
rozpuści.

Przed podaniem posypać odłożonymi pieczarkami. Wspaniale smakuje podana z
grzankami. "

sobota, 7 lipca 2012

Sukienka niebieska

Skończyłam dziś szyć swoją pierwszą w życiu sukienkę na podszewce z tyłu zapinaną na kryty zamek . jestem zadowolona bo wyszła mi ładnie a córka też zadowolona , będę szyła jeszcze jedną taką sukienkę dla drugiej córci . Będą ładnie razem wyglądać :)) Taka sukienka w sklepie kosztuje około 100zł , a mnie wyniosła 15zł bo materiał już dawno kupiłam w ciuszku .



Formę na sukienkę zrobiłam z inne sukienki .

Na prośbę sukienka na właścicielce :))

czwartek, 5 lipca 2012

Bielizna dziecinne majteczki- jak uszyć

Dziecinne majteczki uszyłam z cienkiego bawełnianego podkoszulka , szyje się je łatwo , największy problem miałam z wszyciem klina w kroku . Overlock jest do uszycia takich majteczek moim zdaniem niezbędny .
1 .Jako forma posłużyły mi inne majteczki rozciełam je wzdłuż szwów po bokach .

2.2. PO wycięciu .

3.Wycięłam dodatkowo klin który wszywa się w kroku .

4.Klin przypięłam w taki sposób i przeszyłam tam gdzie sa wpięte szpilki .

5.Po przeszyciu ułożyłam tak jak na fotce i podpięłam szpilkami , przeszyłam w środku wzdłuż podpięcia szpilkami .


6. Po przeszyciu klin wyglądał tak .

7. Teraz czas na przyszycie gumki bieliźnianej , ściegiem drabinkowym lekko naciagając aby uzyskać zmarszczenie materiału .

8. Na początku obszyłam nogawki .

9. Potem wzdłuż pasa .

10 . Boki spięłam szpilkami i zszyłam overlockiem .

11. Gotowe majteczki :bliss1: córka powiedziała ,że takie same jak w sklepie

środa, 4 lipca 2012

Jak powiększyć podkoszulek

Moje dziecko rośnie w oczach wymyśliłam sposób na powiększenie za małego podkoszulka córka wniebowzięta bo to jeden z jej ulubionych . :D sorry za jakość fotek , robione były w nocy .

1. Podkoszulek rozcięłam wzdłuż bocznych szwów obcinając zarazem stary szew , aby po zszyciu nie było grubo na szwach .




2. Zmierzyłam długość bocznego szwa plus rękawek , trzeba dodać jeszcze 2cm na wykończenie rękawka . Zawsze lepiej jest uciąć dłuższy pasek niż za krótki .



3.Z innego podkoszulka ( kupiony w ciuszku za 20 gr ) wycięłam dwa paski o potrzebnej długości .


4. Paski przypięłam szpilkami do brzegów podkoszulka .

5. Przyszyłam overlockiem na całej długości .



6. Teraz wykończenie dołu brzeg obrębiłam ściegiem overolckowym zwykła maszyną i zwykła przeszyłam imitując ścieg drabinkowy.

.



5. Pod pachą materiał podwinęłam do środka i podszyłam .


6. Efekt końcowy większa bluzka i zadowolona córka