poniedziałek, 28 stycznia 2013

Komplet kawowy

Ukończyłam wczoraj komplet do kawy , 4 podkładki pod kubek i duży pod dzbanek lub talerz z ciasteczkami . Dziś w końcu cieplej , temperatura dochodziła do minus 20 a od podłogi ciągnęło zimno ,że hoho. Od piwnicy dzieli mnie tylko stara podłoga z desek . Dzieci w końcu ozdrowiały i chodzą cała 3 do szkoły . Od wczoraj Najmłodsza córka ma tez aparat do prostowania zębów , dobrze ,że koszty jego pokrywa NFZ bo czytałam ,że to bardzo drogie jest . Na szczęscie ortodonta i wizyty sa do 12 roku życia refundowane przez fundusz . Ja drugi tydzień jestem juz na plastrach hormonalnych , na razie nie widać efektu , cisnienie nadal wysokie . Rano miałam 160 na 95 i głowa bolała jak nie wiem co . Rozpalę w piecu i zasiadam do szycia mam wiele planów szyciowych w głowie :)

piątek, 25 stycznia 2013

Kocyk w misie

Moja najnowsza praca kocyk uszyty z dwóch kawałków flanelki niebieskiej i różowej . Kocyk wypełniony jest poliestrową ociepliną a spodnia część to gruby i przytulny polarek . To moja pierwsza większa praca w technice patchwork .

sobota, 19 stycznia 2013

Hu hu ha zima zła

Dawno nic nie pisałam , trochę się wydarzyło w miedzy czasie . Po pierwsze mam w domu 3 chorych zagrypionych dzieci , ja jakoś się trzymam na razie grypa mnie nie bierze. Druga wiadomość to jestem po wizycie u Gina , w USG wszytko jest ok , ale muszę brać hormony i tu zaczyna się problem bo próby wątrobowe znów są kiepskie Alat to 85 . na razie dostałam plastry do naklejania i od dwóch dni je stosuje . Lek nazywa się Estalis . Jeśli mój organizm będzie go dobrze tolerował , jest szansa ,że naciśnienie się wycofa . Na na razie mam co miesiąc kontrolować enzymy wątrobowe bo hormony kobiece przynajmniej te sztuczne na wątrobe nie działają dobrze . Od tygodnia tez korzystam z porady mojej Koleżanki Joasi i pije na rano ciepłą wodę z sokiem z cytryny . Potem łyzka oleju lnianego . Podobno to dobrze robi na trawienie . Dzień zaczynam tez od miski musli z siemieniem lnianym . Do tego wszystkiego biorę cały czas leki na nadciśnienie i bóle głowy złagodniały . Zobaczymy co z tego koktajlu medyczno ziołowego wyjdzie . Do maszyny siadam mało , dużo czasu zajmuje mi palnie w piecach , trzeba drzewa codziennie narąbać nanieść węgiel z piwnicy . W noszeniu węgla pomaga mi syn ale rąbać drzewa nie pozwalam bo mam fobie siekierową i uważam to za bardzo niebezpieczne zajęcie . A to moj najnowszy uszytek -królik nazwałam go "cwaniak " bo na takiego mi wyglada :)

niedziela, 6 stycznia 2013

Nowy Rok nowe nadzieje .

W tym roku planuje dalszą prace nad swoimi umiejętnościami krawieckimi , będę szyć i zanudzać Was swoimi wytworami . Od Wigili ciagną się za mną problemy ze zdrowiem . W wieczór wigilijny było wszytko jeszcze ok , ale Boże Narodzenie juz przywitałam z bólem głowy . W następny dzień ból glowy był nie do wytrzymania , nie mogłam nawet łyka wody wypić bo wszytko wymiotowałam . Skończyło się tym ,ze karetka zabrała mnie na Sor a dzieci zostały pod opieka sąsiadki . Jestem wymęczona bólem , nie mam juz pojęcia czy to wina mojego zdeformowanego kręgosłupa szyjnego , czy nadcisnienia , czy tez problemów gastrycznych . Trzeba będzie porobić porządne badania i znaleźć przyczynę mojego fatalnego samopoczucia . W tej chwili marze tylko o tym aby budzić się rano , bez bólu . najgorsze jest to ,że nie działają na niego leki , jedynie zastrzyk łagodzi i pozwala normalnie funkcjonować . Przetestowałam juz wszytko , łącznie z ziołami i masażami .tak po prostu nie da się żyć , jest to męczące i odbiera cała radość życia . Takie plany mam na nadchodzący rok zadbać bardziej o swoje zdrowie i kontynuować naukę krawiectwa. W wolnych chwilach uszyłam torebkę kotka tak na dobry początek .