sobota, 5 marca 2011

Pączki :)

W Tłusty Czwartek chciałam kupić dzieciom pączki w Biedronce , była promocja paczka 0,49 gr . Niestety po pączkach została tylko pusta półka . Wkurzona na max powiedziałam sobie ,że w końcu przeciez sama sobie zrobię łaski bez :) Kupiłam drożdże i zadowolona poszłam do domu . W necie wyszukałam sobie przepis niestety nie mogę podać autora ani linku bo zgubiłam namiary na ten przepis . Przepraszam autorkę .
Przepis jest dość drogi bo potrzeba aż 10 żółtek ale ja miałam jajka od mamy więc raz na rok pozwoliłam sobie na kompletne szaleństwo :)
Z podanej porcji wyszło mi 46 niezbyt dużych pączków , u nas są bez nadzienia , bo dzieci takie bardziej lubią .
Potrzebujemy następujące składniki :
1kg najlepszej mąki
10 żółtek
10dkg drożdży
zapach rumowy lub inny
1/4 szklanki cukru
2 łyżki octu 10%
1/2 kostki margaryny
2 szklanki mleka

Zrobić zaczyn z 6 łyżek mąki , szklanki ciepłego mleka  i 2 łyżek cukru .odstawić do wyrośnięcia .
Do przesianej mąki dodać wyrośnięty zaczyn żółtka utarte z cukrem,zapach , szczyptę soli,ocet i pozostałe mleko . Można wyrabiać ręką ale wygodniej i szybciej jest zrobić to robotem .


Pod koniec wyrabiania dodać roztopioną margarynę . Odstawić do wyrośnięcia pod przykryciem w ciepłym miejscu . Wyrośnięte ciasto wygląda tak

Ciasto wykładamy na posypaną mąką stolnicę ,dzielimy na dwie części , rozwałkowujemy , szklanką wycinamy krążki .

Odstawiamy do wyrośnięcia .
W szerokim baniaku rozgrzałam mieszaninę oleju z kostką smalcu . Pączki trzeba smażyć na jak najmniejszym płomieniu bo inaczej w środku jest zakalec . Pozwalamy im wystygnąć dopiero wtedy  posypujemy cukrem pudrem . Można też nadziewać ulubionym nadzieniem . Według mnie najlepsze były na drugi  dzień .