poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Wirus HCV wciaż ze mną :((

Dzwoniłam właśnie do lekarza prowadzącego po wyniki na obecność wirusa HCV, niestety cud się nie zdarzył . Wirus jest nadal ze mną .... jedynie dobre wyniki z ostatniego pobytu w szpitalu dają mi nadzieję ,że pomimo wszytko da się z tym dziadostwem żyć .


Dziękuje za życzliwe słowa w komentarzach , byłam prawie pewna ,ze jestem już zdrowa . Jakoś tak irracjonalnie uwierzyłam ,że to możliwe . Wydawało mi się ,że wynik to tylko będzie formalność i potwierdzenie . Wiem ,że to głupie ale uwierzyłam w cud ..Było by super zapomnieć o tym wszystkim zmienić tytuł bloga na "roxanna" i żyć normalnie nie bojąc się o to ,że mogę być dla innych zagrożeniem . Dziękuje za wsparcie psychiczne , super ,że jest tyle osób życzliwych mi i dla których jestem ważna . Trzeba żyć dalej , cieszyć się dobrymi wynikami i dobrym samopoczuciem i nie chcieć od życia zbyt wiele cudów na raz :)