poniedziałek, 31 października 2011

Kłopoty z oczami

Pewnie dziwicie się ,że nagle zamilkłam nie ma mnie na blogu . Powody są dwa pierwszy to taki ,że skończył mi się Quensyl , na razie nie mam pieniędzy aby go sprowadzić z Niemiec w związku z tym powróciły problemy z oczami . Mam ciągle stan zapalny oczy wyglądają jak truskawki w śmietanie nie siadam nawet do netu , patrzenie w jasny monitor po prostu boli . Może w tym miesiącu uda mi się wygospodarować pieniądze na zakup leku i sprowadzić go z Niemiec ale na razie jest jak jest . Po drugie praca , w związku z tym czasu mniej . Liczyłam na to ,że w miarę jak będę pracować to organizm się przyzwyczai, nabiorę sił i będzie z dnia na dzień co raz lepiej , niestety problem z kręgosłupem jest i nie da się o nim zapomnieć . Wędrowanie w ciężkim wiadrem pełnym wody na 3 piętro i na dół , i wielokrotne schylanie się przy sprzątaniu powoduje to ,że jak wracam do domu po prostu padam na łóżko i muszę odczekać sporo az ból przejdzie . Ostatnio wróciłam i padłam tak na łóżko , w płaszczu butach i ściskając torebkę pod pachą i tak leżałam nie pozwoliłam dziecku nawet torebki zabrać bo ból był tak silny . wzięłam tabletkę ból zelżał dopiero wtedy rozebrałam się . Dlatego tez nie siadam nawet do bloga , nie mam siły na to po prostu . Jednocześnie chcę zatrzymać tą pracę za wszelką cenę bo wiem ,że jest mi potrzebna . Tak więc na razie nie będzie mniej bloga .W listopadzie staję na komisje o niepełnosprawność , zobaczymy co orzekną .
W sprawie mieszkania na razie cisza przed burzą . Nieoficjalnie dowiedziałam się ,że do końca roku ma przyjść nowa umowa , więc czekam potem zobaczymy co będzie .