wtorek, 1 marca 2011

Kto w lecie w słoiki ładuje ten zimą nie głoduje :))

Kiedy w lecie wciąż stałam przy kuchni robiąc przetwory na zimę nie raz tęsknym wzrokiem patrzyłam za okno i myślałam jak super było by leniuchować na dworze . Teraz w zimie kiedy schodzę do piwnicy uśmiech mam na ustach . Wiem ,ze kiedy nawet w lodówce mam tylko światło w mojej piwnicy zawsze znajdę coś pysznego . Mam do wyboru : dżemy , powidła , sałatki warzywne , buraczki z papryką , ogórki konserwowe i najwięcej kiszonych w całości i tartych na zupę . Niestety nie udało mi się zakisić większej ilości kapusty , bo akurat wtedy trafiłam na neurologie , a potem już nie było szatkowanej kapusty . Wyprosiłam znajomego który pracuje jako woźny w przedszkolu aby odkładał mi słoiki wyrzucane przez kuchnię przedszkolną . Do tej pory lądowały w śmietniku a tak ja mam za darmo słoiki na przetwory . Nie żałuję ani złotówki wydanej na robienie zapasów , bo to naprawdę sie opłaca a przede wszystkim jest bardzo smaczne . Ceny żywności idą w takim tempie w górę ,że z dnia na dzień jestem coraz bardziej smutna i zastanawiam sie jak będzie wyglądało nasze życie. W tej chwili mam na nasze utrzymanie 1100zł . Moje marzenie to iść do pracy ale nie jest to takie proste kiedy mam pod opieka 3 małych dzieci i znikąd pomocy . Moja pensja nie wystarczyła by na opłacenie opiekunki . Pensje w naszym regionie są najniższe w kraju . Pracuje się za 800zl lub mniej jeśli to jest staż . Aby dostać dobra pracę trzeba mieć" znajomości ".Jest mi wstyd ,że nie pracuje , wstyd przed sama sobą i przed dziećmi ,że muszą żyć tak skromnie . Może ktoś z czytelników ma jakiś pomysł na prace dla mnie ? Piszcie na roxanna1336@op.pl .