poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Wirus HCV wciaż ze mną :((

Dzwoniłam właśnie do lekarza prowadzącego po wyniki na obecność wirusa HCV, niestety cud się nie zdarzył . Wirus jest nadal ze mną .... jedynie dobre wyniki z ostatniego pobytu w szpitalu dają mi nadzieję ,że pomimo wszytko da się z tym dziadostwem żyć .


Dziękuje za życzliwe słowa w komentarzach , byłam prawie pewna ,ze jestem już zdrowa . Jakoś tak irracjonalnie uwierzyłam ,że to możliwe . Wydawało mi się ,że wynik to tylko będzie formalność i potwierdzenie . Wiem ,że to głupie ale uwierzyłam w cud ..Było by super zapomnieć o tym wszystkim zmienić tytuł bloga na "roxanna" i żyć normalnie nie bojąc się o to ,że mogę być dla innych zagrożeniem . Dziękuje za wsparcie psychiczne , super ,że jest tyle osób życzliwych mi i dla których jestem ważna . Trzeba żyć dalej , cieszyć się dobrymi wynikami i dobrym samopoczuciem i nie chcieć od życia zbyt wiele cudów na raz :)

9 komentarzy:

Barbara Bastamb pisze...

Szkoda ale wyniki dobre to już coś....pozdrawiam cieplutko...

Dorota pisze...

Współczuję. :( Można wiedzieć jaki masz genotyp?

Anonimowy pisze...

Szkoda, że cud się nie zdarzył... ale najważniejsze, że czujesz się dobrze i się nie poddajesz!
Pozdrawiam'Cortina

roxannahcv pisze...

Mam genotyp I B

Anonimowy pisze...

Trzymaj sie mocno Kochana!

Anonimowy pisze...

Dbaj o siebie. Pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Edyta, glowa do gory:) znam calkiem sporo osob, ktore maja hcv od wieeelu lat i maja sie calkiem niezle, zyja normalnie i korzystaja z urokow zycia:) gdyby nie koniecznosc brania lekow i delikatne zalecenia zywieniowe, to zapomnieliby o chorobie. Zycze Ci tego samego:)

martan pisze...

Cudu nie ma ale jednak trzeba się cieszyć z tego co jest w tej chwili. Tysiące osób żyje w nieświadomości że wirus ich toczy, Ty masz przewagę "prowadzenia" się bardziej słusznie w tej sprawie a więc szanse na długie lata życia.

Anonimowy pisze...

Nawet jeżeli cudu nie ma, to są dobre wyniki. I to jest ważne. Wiem jak to jest, gdy człowiek mimo wszystko się na coś nastawi, a później to pęka jak bańka mydlana. Pociesz się, że tak naprawdę, to nie ma zdrowych ludzi - są tylko niezdiagnozowani. Będzie dobrze:)