sobota, 9 kwietnia 2011

Babka gotowana

Foremkę na tą babkę kupiłam w latach 90 gdzieś tak na początku ,wtedy tez robiłam tą babkę . Potem leżała na strychu w pudełku u mojej mamy . Przypomniałam sobie o niej teraz i zapragnęłam przywołać ten wspaniały smak babki gotowanej . Kiedyś takie formy były bardzo popularne a potrawy w nich przygotowane nosiły nazwę budyniów . W dawnych czasach przedwojennych kiedy kobiety gotowały na kuchniach opalanych węglem , nie było problemem gotowane przez długi czas takiej potrawy . Ot stawiało się na kuchni i potrawa przygotowywała się przy okazji gotowania innych rzeczy . Jestem wielką fanką kuchni węglowych na takiej uczyłam się gotować :) Budynie z takiej formy można robić na słono i na słodko . Mam starą książkę kucharską gdzie jest dużo przepisów na takie dania  , jak wypróbuję i będą smaczne podzielę się przepisem .
Do przygotowania babki gotowanej potrzebujemy formę taką jak na fotce , moja jest już dość zniszczona ale ma ponad 20 lat wiec proszę o wyrozumiałość.
Składniki :
1 kostka 250g margaryny (najlepsze było by masło ale ja robię na margarynie)
5 jajek
1 szklanka 250ml cukru
1 szklanka 250ml mąki ziemniaczanej(ja część mąki zastąpiłam kisielem cytrynowym bez cukru )
1 szklanka mąki tortowej
1łyżeczka płaska proszku do pieczenia
może być jakiś zapach taki jak lubimy
1łyżka spirytusu ja robiłam bez tego ostatniego składnika

Margaryna musi poleżeć  w temp pokojowej aby była miękka , ucieramy ją mikserem z cukrem na puszystą masę , dodajemy po jednym jajku (tez powinny nie być zimne z lodówki ) i po łyżce mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia . Na końcu ucierania dodajemy zapach i ewentualnie spirytus.
 Formę do gotowania smarujemy od środka tłuszczem i wysypujemy bułką tartą . Wykładamy utarte ciasto do formy i zamykamy z wierzchu pokrywką . Potrzebujemy garnek takiej wielkości aby zmieściła się foremka i żebym można było to jeszcze z wierzchu przykryć pokrywką . Ja miałam za mały baniak , nie mogłam przykryć i po otwarciu przykrywki okazało się ,że babka jest surowa na wierzchu . Wymysliłam przykrycie z miski i gotowałam jeszcze dodatkowo 15 minut dłużej niż w przepisie . Forma z ciastem powinna być zanurzona w wodzie do 3\4 wysokości , wodę jak wygotowuje się należy uzupełniać.Formę wkładamy do gotującej się wody i gotujemy 1 godzinę i 15 minut . Po tym czasie odkrywany pokrywkę formy i zostawiamy w wodzie jeszcze 10 minut . Babkę zostawiamy aż kompletnie wystygnie i wtedy dopiero delikatnie wyjmujemy z formy. Dodatkowe info o gotowaniu : lepiej jest nalać wody w niedużej ilości na dno baniaka ,wtedy formy nie trzeba obciążać , ciasto gotuje sie wytworzoną parą , oczywiście uzupełniać wygotowana wodę i koniecznie przykryć .





Babkę można polać po ostygnięciu polewą , na pewno będzie ozdobą świątecznego stołu . Smakiem przypomina coś pomiędzy ciastem piaskowym , biszkoptem ale jest bardziej delikatne i po prostu rozpływa się w ustach i jest zupełnie inna niż ciasta pieczone .
Foremkę na takie ciasto można kupić na allegro trzeba wpisać w wyszukiwarkę allegro babka gotowana  .


Byłam w czwartek na kontroli u reumatologa w Lublinie , lekarz jest dobrej myśli ale uważa ,że jest zbyt wcześnie aby powiedzieć czy lek działa . Dostałam receptę na leki przeciw bólowe i zalecenie aby bezwzględnie unikać słońca . Jeśli już to zabezpieczona kremami z max ochroną , taki jest wymóg podczas przyjmowania Quensylu .

7 komentarzy:

Gosia pisze...

kochana,zazdroszczę takiego znaleziska sprzed 20tu lat,super!
a babeczka...napracowałaś się,a efekt super :)
szkada,że nie mośzesz na słonaczko....ale jak trzeba to trzeba!

Anonimowy pisze...

Ciekawy pomysł z tą babką gotowaną. Potrzebna tylko dobra forma:)

tajemnezapiski.blogspot.com pisze...

Ależ to na pewno jest pyszne!
Pozdrawiam.

Brukselka czyli Warzywo :) pisze...

Edytko,
babka wygląda apetycznie, ciekawe czy dostanę gdzieś taką foremkę?? chyba bym się skusiła :)

mi też lekarz zabronił kontaktu ze słońcem :( nie cierpię sarkoidozy :(

Anonimowy pisze...

formę można kupić na allegro i na stronce www.topjolex.pl w zakładce artykuły domowe czy jakos tak, kosztuje 31,25zł + przesyłka. Ja kupiłam 2 szt i upiekłam tę babkę, niestety wyszedł mi zakalec...

roxannahcv pisze...

Nie zrażaj się czasami i mi wychodził zakalec . Może z krótko gotowałas ? a może zbyt szybko odkryłaś pokrywkę . Ja ostanio gotowałam w odkrytym baniaku i na dole była ok a na górze zakalec . Trzeba tez dac proszek ale najważniejsze jest to aby gotowac długo w przykrytym baniaku . Zrobię na dniach inna babkę i zamieszczę przepis na blogu .

Anonimowy pisze...

Ja daję po 250 g kartoflanki , cukru i masła roślinnego oraz 3 łyżki mąki pszennej, 7 jajek, mały proszek do pieczenia i olejek migdałowy -wychodzi pysznie, ciasto jest jak puch